Informacje o mnie - Fotografia Łódź
353
page-template,page-template-full_width,page-template-full_width-php,page,page-id-353,bridge-core-3.0.1,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-title-hidden,paspartu_enabled,qode_grid_1300,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-29.3,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,wpb-js-composer js-comp-ver-6.7.0,vc_responsive
Skowronska-Fotograf

Witaj!

Może zacznę od tego, że…  nie lubię mówić o sobie 😉 ale skoro nasza relacja powinna opierać się na zaufaniu, dobrze byłoby gdybyście co nieco o mnie wiedzieli. A zatem…

 

Nazywam się Kasia Skowrońska. Jestem raczej cichą, spokojną i wrażliwą osobą. Lubię się śmiać. Uwielbiam taniec, spacery po lesie oraz kwiaty. I jak na Katarzynę Skowrońską przystało – uwielbiam siatkówkę. Zarówno ją oglądać jak i w nią grać – chociaż tutaj do Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty brakuje mi duuużo 😉

 

Jestem żoną wspaniałego mężczyzny (który jednocześnie jest moim najlepszym przyjacielem!) oraz mamą pełnego energii 4-latka. Dlatego też fotografia rodzinna i robienie zdjęć dziecku, będącemu w ciągłym ruchu, nie są mi obce 🙂

Jak zaczęła się moja przygoda z fotografią…

Fotografią zachwyciłam się już będąc małą dziewczynką. Z przejęciem oglądałam albumy rodzinne. Wtedy chociaż na chwilę mogłam się przenieść w czasie i powspominać momenty, które bezpowrotnie minęły. Gdy byłam starsza i moi rodzice kupili pierwszy aparat cyfrowy zaczęłam skrzętnie gromadzić wszystkie zdjęcia na komputerze. Wydarzenia rodzinne, wakacje, spacery… Nic nie mogło umknąć mojej uwadze. Sądziłam, że zapisując te zdjęcia, dane momenty zostaną ze mną na zawsze.

 

Zdjęć i folderów było coraz więcej. W międzyczasie poznałam mojego męża, ówczesnego chłopaka. Chciałam zapamiętać każdą spędzoną wspólnie chwilę, dlatego na pierwszą naszą rocznicę wręczyłam mu ogromy album z naszymi wspólnymi zdjęciami, opisami do każdej wspólnej przygody oraz różnymi biletami pociągowymi lub z wydarzeń, na których byliśmy razem.

To był ten moment…

I myślę, że to był właśnie ten moment. Od tego się zaczęło… Później mniej lub bardziej regularnie dodawałam nowe zdjęcia. Pojawiały się kolejne wielkie albumy. Na chwilę obecną mamy ich 6. Nie wiem kto je będzie oglądał. Mam nadzieję, że moje dzieci i wnuki odziedziczą po mnie choć w minimalnym stopniu to fotograficzne szaleństwo 😉

 

Z czasem gdy pojawiały się nowe albumy chciałam, żeby i zdjęcia w nich były jak najpiękniejsze. Zapisałam się więc na kurs fotografii od podstaw. Później na następne… czytałam fotograficzne e-booki, słuchałam podcastów. Aż w końcu przyszła TA myśl… (hmmm… w sumie podsunął mi ją mój mąż!) A może warto pomyśleć o mojej pasji tak na poważnie? Może byłabym w stanie połączyć pasję z pracą? Może mogłabym uszczęśliwić tym innych?

 

I właśnie dlatego tu jestem. Dla Was. Żebym i dla Was mogła zatrzymać te ulotne chwile z danego dnia, który kiedyś zamieni się bezpowrotnie w przeszłość. Jednak dzięki zdjęciom może zmienić się w „na zawsze”.

 

❤

Fotograf Łódź