Kochani, ale odlot!
Wojtuś to prawdziwy wulkan energii. Jest totalnie zafiksowany na punkcie pociągów. Podczas sesji udawał, że jest pociągiem Intercity, który co chwila jechał w moją stronę i wcale się nie zatrzymywał!
Na szczęście podczas tych zderzeń nikomu nic się nie stało, a taka zabawa przyczyniła się do powstania wspaniałych ujęć. Ponieważ z każdej, nawet z pozoru trudnej sytuacji, próbuję wydobyć to co najlepsze i najpiękniejsze.
Całości dopełnił zachód słońca, który swoimi ciepłymi promieniami otulał twarze szczęśliwej i radosnej rodzinki ❤